Późno to chyba mało powiedziane. A czasu jakby zabrakło. Dzień pełen wrażeń i beztroskiej twórczości handmade. Dla mnie mógłby mieć jeszcze ze 24 godziny dodatkowe. ^^
Miało być dziś co innego, a było zupełnie co innego. Miałam przepisywać przepisy, ale dostałam cudnej weny na całkiem inne rzeczy. Tysiąc pomysłów na minutę i robienie kilku rzeczy na raz - też tak macie? Było dziś projektowanie, malowanie, drukowanie, kserowanie, wycinanie, klejenie, składanie, przymierzanie i szykanie. Przez moje ręce przewinęło się tak wiele rzeczy: pędzel, nożyce, klej, mazak, papiery, materiały... Było cudownie. =)
Niczego dziś nie skończyłam, więc nic nie pokażę, według świętej zasady, że przecież nie skończone, czyli tego jeszcze nie ma. ^^ Uchylę tylko rąbka tajemnicy. Na zdjęciu poniżej są ciasteczka na pierwszym planie, a na drugim nieskończona wciąż kartka, którą zatytułowałam sobie "Góra miłości":
Twórczość związaną z papierem po prostu uwielbiam. W papierze mogę dłubać nieustannie. Kocham ten materiał. On jest tak różnorodny i daje tak nieskończone możliwości. Zero w tym profesjonalizmu - nie skończyłam żadnego kursu - to wszystko z serca. Może kiedyś ktoś nauczy mnie. Byłabym nieskończenie szczęśliwa. =)
Dla zainteresowanych ciasteczkami sprawdzony przepis:
PALUCHY WIEDŹMY
Składniki:
- 22,5 dkg miękkiej margaryny
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1 jajko
- 1 cukier waniliowy
- kilka kropel aromatu migdałowego
- 2 i 2/3 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka soli
- 3/4 szklanki obranych połówek migdałów(całe wrzucone dwa razy do wrzątku)
Ze wszystkich składników
(oprócz migdałów) wyrób ciasto. Owiń je w folię i włóż do
lodówki na ok. 30 min. Po tym czasie formuj paluszki. Palce wiedźmy
urosną w piekarniku, więc formuj je jak najcieńsze. Nożykiem zrób linie
poprzeczne na palcach. W miejsce paznokcia wciśnij połówkę migdała. Pieczemy
25 minut w 175°C.
Polecam gorąco. =)
Aniu ależ ty mi robisz smaka tymi wszystkimi przepisami:) A te ciasteczka naprawdę wyglądają jak paluszki..
OdpowiedzUsuńDziękuję ci też za odwiedziny na moim blogu i pozostawienie miłego komentarza. W odpowiedzi na twoje pytanie: uwielbiam czerwone róże :)
Pozdrawiam cię serdecznie
Iza
nic tylko jeść i jeść ... szkoda, że w 4 litery wszystko idzie ... hihi
OdpowiedzUsuńno to czekam na nowe prace
super na hallowin:)) napewno powroce do tego przepisu, na twoj blog bede zagladac na pewno tyle tu pysznosci mniam:)
OdpowiedzUsuń