Nasza kuchnia zamieniła się dziś w małą spiżarnię:
Zapachniało miodem, bo pierwsze pieczemy ciasta na miodzie - snickers i miodownik, które muszą "odejść", zanim je przesmarujemy masami.
Zapachniało miodem, bo pierwsze pieczemy ciasta na miodzie - snickers i miodownik, które muszą "odejść", zanim je przesmarujemy masami.
Tu już stoi i stygnie mąka zaparzona miodem na miodownik:
Przepisy na całość, wraz z masą, będą do przeczytania tutaj na moim blogu po przełożeniu, czyli na dniach. Wracam na plac boju z ciastowym zamówieniem, bo dziś jeszcze pieczenie metrowców - co najmniej trzech. =)
Alllee smaka mi narobiłaś :-)))
OdpowiedzUsuń