Bardzo cieszy mnie oryginalna pasja Izabeli, którą dzieli się z nami na swoim blogu http://pocztowkiisabell.blogspot.com/. Bardzo lubię te podróże - bliskie i dalekie - w które nas wraz z pocztówkami zabiera. Kiedy poznałam jej pasję szybciutko przejrzałam moje zbiory w poszukiwaniu pocztówek z ciekawych miejsc w Polsce, które warto zobaczyć, w tym Bardo odwiedzone przeze mnie ostatnio, o czym pisałam, które leży tak bliziutko miejsca, gdzie mieszka Izabela, jak przysłowiowy rzut beretem. Izabela obiecała pokazać pocztówki na swoim blogu, więc do niego Was, kochani odsyłam. Pisałam tam, u Izabeli, kiedyś w komentarzu pod postem, że dopadła mnie swego czasu taka straszna wena, aby zrobić z pocztówek pociąg. Pomysł został zrealizowany:
Pociąg liczy sześć wagoników. Podróżują nim maskotki. Dokąd? Wyśpiewa Wam to Ryszard Rynkowski:
A jak to jest z tą podróżą, to najpiękniej opowiada to Julian Tuwim w wierszu "Lokomotywa":
Lokomotywa
Stoi na stacji lokomotywa,
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa -
Tłusta oliwa.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:
Buch - jak gorąco!
Uch - jak gorąco!
Puff - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
A jeszcze palacz węgiel w nią sypie.
Wagony do niej podoczepiali
Wielkie i ciężkie, z żelaza, stali,
I pełno ludzi w każdym wagonie,
A w jednym krowy, a w drugim konie,
A w trzecim siedzą same grubasy,
Siedzą i jedzą tłuste kiełbasy.
A czwarty wagon pełen bananów,
A w piątym stoi sześć fortepianów,
W szóstym armata, o! jaka wielka!
Pod każdym kołem żelazna belka!
W siódmym dębowe stoły i szafy,
W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy,
W dziewiątym - same tuczone świnie,
W dziesiątym - kufry, paki i skrzynie,
A tych wagonów jest ze czterdzieści,
Sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści.
Lecz choćby przyszło tysiąc atletów
I każdy zjadłby tysiąc kotletów,
I każdy nie wiem jak się natężał,
To nie udźwigną - taki to ciężar!
Nagle - gwizd!
Nagle - świst!
Para - buch!
Koła - w ruch!
Najpierw
powoli
jak żółw
ociężale
Ruszyła
maszyna
po szynach
ospale.
Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,
I kręci się, kręci się koło za kołem,
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Po torze, po torze, po torze, przez most,
Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,
Do taktu turkoce i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to,
Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,
Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,
Nie ciężka maszyna zziajana, zdyszana,
Lecz raszka, igraszka, zabawka blaszana.
A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
A co to to, co to to, kto to tak pcha?
Że pędzi, że wali, że bucha, buch-buch?
To para gorąca wprawiła to w ruch,
To para, co z kotła rurami do tłoków,
A tłoki kołami ruszają z dwóch boków
I gnają, i pchają, i pociąg się toczy,
Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy,,
I koła turkocą, i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!... =)
Pociąg liczy sześć wagoników. Podróżują nim maskotki. Dokąd? Wyśpiewa Wam to Ryszard Rynkowski:
A jak to jest z tą podróżą, to najpiękniej opowiada to Julian Tuwim w wierszu "Lokomotywa":
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa -
Tłusta oliwa.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:
Buch - jak gorąco!
Uch - jak gorąco!
Puff - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
A jeszcze palacz węgiel w nią sypie.
Wagony do niej podoczepiali
Wielkie i ciężkie, z żelaza, stali,
I pełno ludzi w każdym wagonie,
A w jednym krowy, a w drugim konie,
A w trzecim siedzą same grubasy,
Siedzą i jedzą tłuste kiełbasy.
A czwarty wagon pełen bananów,
A w piątym stoi sześć fortepianów,
W szóstym armata, o! jaka wielka!
Pod każdym kołem żelazna belka!
W siódmym dębowe stoły i szafy,
W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy,
W dziewiątym - same tuczone świnie,
W dziesiątym - kufry, paki i skrzynie,
A tych wagonów jest ze czterdzieści,
Sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści.
Lecz choćby przyszło tysiąc atletów
I każdy zjadłby tysiąc kotletów,
I każdy nie wiem jak się natężał,
To nie udźwigną - taki to ciężar!
Nagle - gwizd!
Nagle - świst!
Para - buch!
Koła - w ruch!
Najpierw
powoli
jak żółw
ociężale
Ruszyła
maszyna
po szynach
ospale.
Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,
I kręci się, kręci się koło za kołem,
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Po torze, po torze, po torze, przez most,
Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,
Do taktu turkoce i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to,
Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,
Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,
Nie ciężka maszyna zziajana, zdyszana,
Lecz raszka, igraszka, zabawka blaszana.
A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
A co to to, co to to, kto to tak pcha?
Że pędzi, że wali, że bucha, buch-buch?
To para gorąca wprawiła to w ruch,
To para, co z kotła rurami do tłoków,
A tłoki kołami ruszają z dwóch boków
I gnają, i pchają, i pociąg się toczy,
Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy,,
I koła turkocą, i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!... =)
:)
OdpowiedzUsuńteż muszę przejrzec swoje zbiory i fru do Izy :)
oj a lokomotywę moje dziecię uwielbia jak czytamy jej razem z mężem :) i jeszcze ptasie radio...Tuwim był mistrzem z tym całym dźwiękonaśladownictwem :)
Pozdrawiam...
Bardzo fajny pomysł z tą ciuchcią,ja bym na to nie wpadła,żeby ze zwykłych pocztówek zrobić pociąg xD
OdpowiedzUsuńa właśnie dzisiaj prawdopodobnie przyszła twoja puchacza,ale byłam na mieście i listonosz (zakała rodziny)zostawił mi awizo i dopiero teraz w poniedziałek odbiorę ją z poczty ;<
Aniu dziękuję ci za tego posta.. zbieranie pocztówek to wg mnie wspaniała pasja, dzięki nim mogę poznać wiele miejsc na które zwyczajnie nie było by mnie stać żeby odwiedzić w realu :)
OdpowiedzUsuńA lokomotywa z pocztówek - wspaniała i ogromnie pomysłowa :)
super pomysl z tymi pocztowkami :) rewelacja
OdpowiedzUsuń