Kochani przeżyłam tygodniową batalię z pieczeniem ciast na zamówienie i opadłam zupełnie z sił. 20 pracochłonnych ciast - miodowych, drożdżowych, tortowych - to stanowczo ponad moje siły, ale kiedy proszą znajome osoby, to nie sposób czasem odmówić:
W międzyczasie powstały jeszcze te dwa ciasta do domu, żebyśmy też nacieszyli się słodyczą:
Ten od góry to ciasto z wafelkami, w którym polecam szczególnie wkładkę:
Ten od dołu to ciasto tortowe z metrowca przełożone pianką galaretkową:
Piankę polecam tym, którzy nie przepadają za masą z margaryną. Robi si ją rozpuszczając dwie identyczne galaretki w trzech szklankach przegotowanej gorącej wody. Potem czeka się aż zaczną się żelować i wtedy wmiksowuje się je do ubitej wcześniej 0,5 l śmietany 18%. Masą trzeba natychmiast zalać warstwy ciasta, bo od razu tężeje. Polecam. Smacznego. =)
Zaśliniłam komputer... Jak można się tak znęcać nad łasuchami?;) Zainteresowało mnie ciasto z wkładką, na pewno je zrobię, dzięki za przepis.:)
OdpowiedzUsuńA ja na diecie, buuuu!
OdpowiedzUsuńmniam od samego patrzenia człowiek robi się głodny a dupka potem rośnie,chyba po zjedzeniu wszystkich tych ciast chodakowska by się za głowe zlapala i postawiłaby na mnie krzyzyk ;D
OdpowiedzUsuńoooo..... matko ile roboty, od samego patrzenia chyba z kilo przytyłam :) ale wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńAle masz do tego talent. Ja takich frykasów nawet nie próbuję piec...Piekę owszem i nawet mi wychodzą ciasta ale prostsze co najwyżej raz przekładane i przez to mniej pracochłonne...
OdpowiedzUsuńAnia no prosze cie.... chyba musze monitor polizac:)
OdpowiedzUsuńWow to faktycznie mega zamówienie ,pracy dużo ,ale dobrze ,ze są...a w dodatku tak kusza łasucha ,ze ...aż ślinka cieknie...
OdpowiedzUsuńwow wszystko wygląda przepysznie:)
OdpowiedzUsuńO Matko i córko!
OdpowiedzUsuńSzczerze podziwiam, dla mnie dwa trzy za jednym zamachem to nielada wyzwanie, ale taka ilość zdecydowanie nie na moje barki.Skoro masz tyle zamówień, to pewnie nie mają sobie równych.Pozdrawiam cukierkowo ;-)
o rany jakie pyszności... i to o tej porze pokazujesz! mmmmm
OdpowiedzUsuńRany, głodna jestem,jakie pyszne....tym ciastem mnie zwabiłas,pozwolisz,że się tu rozgoszczę? pozdrawiam i zapraszam do siebie,pa idę cos zjeśc.
OdpowiedzUsuńOOOO rany ale słodkości! mniammmmm
OdpowiedzUsuńMusiałaś się na robić, mega duże zamówienie...
pozdrowionka
WOW tylko tyle mogę napisać no i to, że teraz wycieram komputer. Ale cudowności zrobilaś. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo oznacza tylko jedno, że pieczesz pyszne ciasta:)
OdpowiedzUsuńo jak Ty kusisz Kochana!! i jak tu się odchudzać??!!...
OdpowiedzUsuńale z Ciebie musi być mistrz!!!!
miłego tygodnia:)
osz...... ale wypas słodkości, ale mi smaka zrobiłaś na ciacho, a ja na etapie ciążowych zachcianek. Oj oj ja biedna, kto mi poleci do sklepu????
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iz
OOO ja Cie:))) ależ pyszności pieczesz!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rety jak mi się chce słodkiego.....i bądź tu człowieku szczupły...
OdpowiedzUsuńPodziwiam!!!!!