Na początku września spotkało mnie kilka przemiłych niespodzianek. Ledwo wysłałam kilka paczuszek w świat, w tym takie dwie niespodziankowe za łapanie licznika u mnie:
A szczęście rozmnożyło się i dla mnie. Od ArtFarmy przybyła do mnie wspaniała, czerwonowłosa lalka w towarzystwie przydasi, których się nie spodziewałam:
Zuza od razu wpadła w oko Staszkowi:
Od Magicznej Kartki otrzymałam najnowszą kolejcję papierów w przeintensywnych kolorach:
A od KoliberArt cudne przydasie:
Dziękuję wszystkim za tę górę radości. =)
Bardzo ładnie szydełkujesz, wychodzą Ci równiutkie sploty.
OdpowiedzUsuńw tym coś jest , u mnie tez się rozmnożyło . Pozdr , cieszę się twoim szczęściem
OdpowiedzUsuńśliczny ocieplacz na kubeczek, pomysłowe i praktyczne :)
OdpowiedzUsuńśliczne szydełkowanka Aniu
OdpowiedzUsuń