Kochani, zdarzyło Wam się otworzyć przesyłkę w we wrześniu i poczuć się tak, jakby właśnie spadł śnieg, przyleciał Mikołaj i obsypał Was prezentami? Mi się właśnie zdarzyło. ^^
Od Moniki prowadzącej bloga Kuferek marzeń przybył do mnie wymarzony wór prezentów. Odpakowywanie każdego drobiazgu było jak małe święto:
A w pakuneczkach same cudowności:
Tak pięknie pomalowana zakładka, że nie mogę oderwać od niej oczu:
Boska decu biżuteria:
Góra przydasi i wiele pysznych dodatków, za które z całego serca po stokroć dziękuję. =*
Przemiła paczuszka z uroczą zawartością przybyła do mnie także od Dorotki z Szuflady Dany. Zdjęcie musiałam pożyczyć z jej bloga, bo mój aparat zastrajkował:
A w pakuneczkach same cudowności:
Tak pięknie pomalowana zakładka, że nie mogę oderwać od niej oczu:
Boska decu biżuteria:
Góra przydasi i wiele pysznych dodatków, za które z całego serca po stokroć dziękuję. =*
Przemiła paczuszka z uroczą zawartością przybyła do mnie także od Dorotki z Szuflady Dany. Zdjęcie musiałam pożyczyć z jej bloga, bo mój aparat zastrajkował:
Te ciepłe, letnie kolory pomagać mi będą zatrzymać wspomnienie lata na dłużej, bo już za dni kilka oficjalnie powitamy jesień, choć ta już się wkrada i gryzie nam stopy. Dziękuję Dorotko. =*
śliczności dostałaś i rzeczywiście odpakowywanie takich paczuszek to prawdziwa radość :)
OdpowiedzUsuń