Chyba nie pokazywałam Wam jeszcze jednego z dziwniejszych zakamarków mojej pustelni. To niepozorne pudełeczko:
Kryje moje skarby - bransoletki wszelkiej maści we wszystkich kolorach tęczy:
Bransoletki są pamiątkami z czasów kiedy jeździłam na rockowe koncerty i trochę ich się zebrało:
Wałki są w swej istocie tekturowymi tubami wypchanymi gazetami, których obwód jest równy obwodowi moich nadgarstków:
Taki myk, dzięki któremu jest porządek, a bransoletki są zawsze dopasowane. Polecam. ^^
Ciekawy ,fajny pomysl :) I jaki porzadeczek :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja. Bardzo fajny pomysł wymyśliłaś na przechowywanie bransoletek.
OdpowiedzUsuńwow... ile masz dobra
OdpowiedzUsuńpomysłowe;)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł na przechowywania :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
O rety, masz aż tyle bransoletek?! Niezła kolekcja :-) A pomysł na ich przechowywanie bardzo ciekawy :-)
OdpowiedzUsuńCo za pomysłowość :) w sumie to też fajny pomysł na przenośny prezenter :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wow! Pokaźna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńMądra główka z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ale świetne - pomysłowość to ogromna zaleta! A ile cudnych kamyczków, ja bym nadała niektórym nowe życie, bo to uwielbia robić ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ataja Artesania
www.atajaartesania.blogspot.com
świetny pomysł z tymi bransoletkami :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na bloga, czeka wyróżnienie :)
Ale przyejmnie tutaj u Ciebie :) fajny pomysl z tymi bransoletkami :)
OdpowiedzUsuńAle Ci się ich uzbierało! A ten patent z tubą super! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Ja tak z wypadów zbieram kolczyki :)
OdpowiedzUsuń