Syn kuzynki za tydzień będzie obchodził roczek, a że bardzo lubi przydomowe zwierzaki, to postanowiłam mu uszyć przytulaska. Wypadło na kurę:
Bez schematu - po prostu przycięłam materiał, doszyłam grzebień, dziobek oraz skrzydła ze wstążki, guziki jako oczka, wypchałam całość watą, zszyłam i gotowe:
Wysyłam uszytą przeze mnie kurzą maskotkę na Wyzwanie wstążkowe Frezji, w którym niesamowicie spodobało mi się właśnie to, że bohaterem ma być wstążka, a praca może być całkowicie dowolna:
Kurka jest świetna, bardzo przytulaskowa :-)
OdpowiedzUsuńFajnie Ci wyszła ta kurka, pa
OdpowiedzUsuńKura super, dziękuję za udział w mojej zabawie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna kurka.
OdpowiedzUsuńSuuper kurka :) Powodzenia w zabawie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńfajna :)))
OdpowiedzUsuńAniu kurka jest rewelacyjna :).
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tymi wstążkami :).
Moja starsza siostrzenica od dziecka uwielbia konie, zaś jej prawie dwuletnia siostra jest za żabami :).
ciekawe jak to się dzieje, że dzieci wybierają sobie jakieś konkretne zwierzęce pupile :).
Śliczna jest ta kurka. Szkoda, że nie ma do niej kogucika. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńslodka kurka :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł! dziękujemy za udział w wyzwaniu PWC!
OdpowiedzUsuń