W prognozie pogody zapowiadano, że może spać nawet 60 litrów deszczu, tyle że w opolskim. Te chmury tam jednak nie doleciały, skumulowały się na dolnośląskim, nad moją gminą Marcinowice. Pół doby lało bez przerwy i bez opamiętania. Rano koryto rzeki było pełne. W południe woda przerwała wały i rozlała się wszędzie. Wdarła się na posesje i do ogrodów. Niosła wszystko, co zdołała porwać - płoty, zwierzęta...
Moją miejscowość, jak i inne wzdłuż Czarnej Wody dotknęła dziś powódź. Część miejscowości została odcięta od świata. W niektórych domach było metr wody.
To nie pierwsza powódź tutaj. O zbiorniku przeciwpowodziowym mówi się od dawna, ale kiedy naprawdę się pojawi, nie wie nikt. Nikt tej noc nie będzie spał, wszyscy będą nasłuchiwać, czy znów nie zaczyna padać, a padać ma kolejne dwa dni...
To nie pierwsza powódź tutaj. O zbiorniku przeciwpowodziowym mówi się od dawna, ale kiedy naprawdę się pojawi, nie wie nikt. Nikt tej noc nie będzie spał, wszyscy będą nasłuchiwać, czy znów nie zaczyna padać, a padać ma kolejne dwa dni...
z całego serducha współczuję...
OdpowiedzUsuńBaardzo mi przykro :(
OdpowiedzUsuńJa też współczuję, nam dzisiaj "tylko" zalało ulice, a i tak boję się zasnąć.
OdpowiedzUsuńPogoda wystawia nas na próbę:( Współczuję i trzymam kciuki, by szkody nie były wielkie.
OdpowiedzUsuńwspółczuje my w tym roku dwa razy byliśmy już zalani:/
OdpowiedzUsuńznam to i współczuje....
OdpowiedzUsuńCoś okropnego!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi bardzo.
u nas padało 20 minut i było okropnie!
OdpowiedzUsuńWspółczuję... Mam nadzieję, że woda opadnie
OdpowiedzUsuńOj bardzo mi przykro a ja tak kocham deszcz...
OdpowiedzUsuńPrzykre... u nas była miesięczna susza. Dopiero od wczoraj pada.
OdpowiedzUsuńNad żywiołem nie da się zapanować - mimo wszystko, życzę spokojnych dni :)
OdpowiedzUsuńWspólczuję i oby nie sprawdziły się te najczarniejsze prognozy
OdpowiedzUsuńWspółczuję :(
OdpowiedzUsuńAniu,
OdpowiedzUsuńbędę trzymała kciuki żeby wszystko skończyło się dobrze.
Trzymaj się :*
Życzę Aniu, żeby już u Was nie padało. Trzymaj się, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspółczuję. Mam nadzieję, że szkody nie są wielkie.
OdpowiedzUsuńAniu, witam Cię po raz pierwszy, przykro że w takich okolicznościach! Trzymaj się mocno!!!! Przesyłam całą gromadę wirtualnych Aniołów, coby nad Wami czuwały!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w candy! Niezwykle spodobał mi się Twój komentarz o "korzonkach". Dziękuję i zapraszam częściej :)
Mam nadzieję,że sytuacja wróci szybko do normy,żal strasznie zalanych ogródków i domów, życzę Ci sił i pięknej pogody:)
OdpowiedzUsuńwspółczuję bardzo,okropny widok ,az się serce kraje,mam nadzieje,że juz nie pada u Was.
OdpowiedzUsuńBardzo straszne te zdjęcia, okropny widok. Współczucia z powodu powodzi...
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro ;(
OdpowiedzUsuńNie wiem czy na miejscu jest życzyć siły, kiedy na ten żywioł nie ma żadnej mocy i człowiek taki bezradny... no ale może siły wewnętrznej na przetrwanie takich trudności z nadzieją na lepsze jutro; oby już ta woda Cię tak nie doświadczała...
trzymaj się dzielnie!