Bardzo się starałam zaprzyjaźnić z szydełkami. Poza otulaczkami na kubeczki ćwiczyłam też inne formy - te mniejsze i te większe. Problem zawsze ten sam - brak umiejętności czytania i zapisywania schematów. Bo ja jestem praktykiem, a nie teoretykiem. =d
Serduszka widziałam gdzieś podobne. Spodobały mi się, więc próbowałam skopiować:
Z kwiatuszkami z włóczki było podobnie. Mniejsze wykorzystałam przy tworzeniu zakładek ostatnio:
Kordonkowy to totalna improwizacja:
Motylek to też improwizacja, tyle że włóczkowa:
Ale miał on ozdobić coś większego - pierwszy igielnik:
Drugi był nieco inny, bardziej kwiecisty:
Przerobiłam też serię podkładeczek pod kubeczki:
I coś z potrzeby chwili, czyli trwającego i nawracającego ciągle chłodu, czyli komin:
40 cm średnicy w najszerszym miejscu i wysokość 15 cm, z możliwością wywinięcia, gdyż generalnie za golfami nie przepadam:
Wzorek dość gęsty, żeby trzymał ciepełko przy mnie:
Do kompletu proste mitenki z prostokątów zszytych bokiem z dziurką na kciuk:
Odziana w moje dziergulce wypatruję niecierpliwie wiosny gdzieś hen za moją górą, o której opowiem Wam niebawem. Dodam tylko, że zagadka została już rozwiązana. ^^
jednym słowem szalejesz z szydełkiem :) i bardzo ładnie Ci to wychodzi :) oby tak dalej :):))
OdpowiedzUsuńzapraszam na candy
Usuńhttp://otwartaszuflada.blogspot.co.uk/2013/03/candy.html
No a mnie urzekł kwiatuszkowy igielnik, jest słodki :)
OdpowiedzUsuńAniu jak ty to robisz? Wszystko idzie ci tak sprawnie. ja też skusiłam się na szydełko i od wczoraj próbuje jednak nie wychodzi mi. Co chwili pruje i pruje.. moja cierpliwość się kończy jednak popróbuję dalej bo chcę bardzo takie szydełkowe kwiatuszki robić.
OdpowiedzUsuńTwoje prace jak zawsze fantastyczne, motyle jest przesłodki :)
Pozdrawiam cię ciepło
Iza
śliczne te szydełkowe robótki a te kwiatuszki malutkie i motylek szczególnie mnie ujęły
OdpowiedzUsuńNiestety ja na szydełko chyba nie miałabym cierpliwości.Tym bardziej podziwiam pracę innych.Mnie najbardziej przypadł do gustu igielnik z motylkiem.Cudo! :)
OdpowiedzUsuńEhh, szydełko.. czarna magia;) mam to po babci:D
OdpowiedzUsuńTe serduszka są prześliczne!
Aniu wszystko piękne...tylko ten Twój zatroskany wzrok patrzący w dal...
OdpowiedzUsuńKiedy uśmiechniesz do nas tak jak na zdjęciach jakie kiedyś pokazywałaś?
Uśmiech POMIMO WSZYSTKO!
Twoje tworki są przesłodkie!!
te żółte kwiateczki cudne! i podkładeczki!!
ZDOLNA z Ciebie "bestia"! wyczarowałaś tyle cudeniek na raz!!
:)
Pozdrawiam ciepło...życzę tego co najlepsze!
Super! Szydełko jest ekstra, widzę, że zaprzyjaźniłaś się z nim na dobre :) wiem coś o tym ;) na początku też szłam na żywioł, a schematy - przyjdą z czasem, a często w ogóle lepiej improwizować :D
OdpowiedzUsuńSzydełko słucha się Ciebie i wychodzi to znakomicie :D Pozdrawiam Ciepło:D
OdpowiedzUsuńBardzo ladne dziergulce... Czasem nawet i schematy sie myla lub opisy i wtedy BARDZO potrzebna jest umiejetnosc pojcia na zywiol :)
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza:) Ślicznie Ci to szydełkowanie wychodzi:)
OdpowiedzUsuńSlicznie to szydelkowanie Ci wychodzi :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńŚliczne efekty szydełkowych prac:) Ja nawet nigdy szydełka w ręku nie miałam:)
OdpowiedzUsuńśliczności, szczególnie serduszka przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńŚliczności szydełkowe:) Ania, dziękujęza udział w zabawie i życzę powodzenia w losowaniu:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Widzę, że też się zaraziłaś szydełkowaniem :)
OdpowiedzUsuńJa w temacie szydełka tez idę na żywioł ,za nic nie rozumiem tych schematów:)Cudne prace,zwłaszcza serduszka:)
OdpowiedzUsuńJak zawsze ćwiczenie czyni mistrza :) Więc miej nadzieję, Aniu ;P Uważam, że jesteś na dobrej drodze do mistrzostwa szydełkowego!
OdpowiedzUsuńMoje urocze pomocnice po ucałowaniu ( zresztą nie tylko od Ciebie) zrobiły zdziwione miny i uroczym gestem wytarły policzki :D
Pozdrowionka
Czekam na zwierzenia z górą w tle :)
Witam!
OdpowiedzUsuńPrześliczne szydełkowe prace!
Dziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.
Bardzo ładne prace:) Dziękuję za odwiedziny i zapisanie się na moje candy. Życzę powodzenia i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAneczko ... świetnie dziergasz szydełkowe maleństwa ...
OdpowiedzUsuńuroczy motylek
Podziwiam Cię,że zabierasz się za nowe wyzwania.
OdpowiedzUsuńJa powinnam nauczyć się szydełkować kwiatki,które bardzo przydałyby mi się do scrapek.Ale nie mogę,no nie mogę się za to wziąć:))Pozdrawiam.
Dobrze Ci idzie :) osobiście polecam jednak schematy - dzięki nim nasze możliwości stają się niemal nieograniczone ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Super początki :)
OdpowiedzUsuńDobrze że się nie poddajesz :)
Bardzo jesteś pracowita. Zebrała się całkiem niezła kolekcja dziergadełek. Brawo :-) Buziaki :-)
OdpowiedzUsuń