Kochani, problemy z komputerem i dostępem do Internetu są na mojej prowincji standardem. Przed tygodniem komputer wyłączył się i już za nic nie chciał się włączyć, nie reagował na próby przywołania systemu:
Przez tydzień, kiedy był w naprawie, martwiłam się tylko o to, aby nie utracić z niego danych. Na szczęście nic mi nie zginęło. Jednak zaniedbałam i tak zaniedbanego już bardzo bloga i Was. Wybaczcie. Jeszcze nie wszystkie programy mam wgrane i nie do wszystkich kont mam dostęp. Na wszystko potrzeba czasu, cierpliwości i dostępu do lepszego neta, którego nie mam tu, gdzie mieszkam. =(
Dziękuję Wam za pamięć i odwiedziny mimo wszystko. Szczególnie dziękuję Izuni, która przygotowała dla mnie i przesłała tak miłe urodzinowe niespodzianki. Wirtualne życzenia na YouTubie i prześliczną karteczkę:
Dziękuję również Madzi, której dziergana i słodka niespodzianka skradła me serducho:
Podziękowania ślę również Beatce, której śliczne i delikatne boa otula mnie i pomaga przetrwać tę przedłużającą się niemiłosiernie zimę:
Moją radością są również ukończone paczuszki z zabawy "podaj dalej", które dotarły już do adresatek:
Ich zawartość była bardzo mocno związana z tym, co jest mi najbliższe, czyli herbaciano-papierowo-dziergana:
Znalazły się w nich herbatki, troszkę łatwoprzyswajalnego magnezu, otulaczki na kubeczki:
zakładeczki:
oraz kalendarzyki, które ze względu na poślizg czasowy w ich powstawaniu stały się niespodzianką z myślą o zaplanowaniu przyszłego roku:
O ich powstawaniu opowiem w osobnym poście. =)
Paczuszka dla Karolinki była większa, gdyż po części była także naszą prywatną wymianką. Zawierała dodatkowo serwetki zbierane od Bożego Narodzenia:
oraz duży zestaw papeterii:
Przepraszam jeszcze raz dziewczyny za to, że przygotowanie paczuszek trwało tak długo i mam nadzieję, że będą kontunuowały zabawę u siebie przez co powiększą grono obdarowanych osób w tej zabawie międzyblogowej. Mam nadzieję, że wszystkim paczuszki się podobały. =)
Chciałabym Wam wspomnieć jeszcze o dwóch paczuszkach, a właściwie trzech, jeszcze ubiegłorocznych. Tak się nieszczęśliwie zdarzyło, ze jedna z przesyłek, które nadałam po rozwiązaniu konkursu słoiczkowego u mnie nigdy nie dotarła do adresatki. Zawiniła Poczta Polska oczywiście. Paczuszka zginęła w okienku, gdzie została nadana i nie miała żadnej historii. Ubieganie się o odszkodowanie było procesem żmudnym i nie dającym nadziei:
Odszkodowanie przyszło grubo po terminie, który PP sama sobie wyznaczyła. W ramach przeprosin, choć nie zawiniłam, żeby adresatce nie było przykro, przygotowałam paczuszkę, którą jednak ta osoba nigdy na blogu się nie pochwaliła, choć napisała mi, że dotarła:
Podobną paczuszkę przygotowałam również dla osoby, której spodobał się przepis na pierniczki u mnie na blogu i chciała ich spróbować:
W paczuszkach były słodkie wypieki świąteczne, sówki-maskotki oraz zawieszki z wykałaczek, którymi nigdy nie pochwaliłam się na blogu, bo czekałam aż i ta osoba się nimi sama pochwali, ale się nie doczekałam:
Było mi tym smutniej, że wygrałam u tej osoby candy, ale nigdy nagroda do mnie nie dotarła, kontakt się z tą osobą urwał, przestała też ona prowadzić swojego bloga. =( Pocieszam się jednak tym, że nagrody z ostatniej zabawy, którą zorganizowałam u siebie na blogu dotarły do wszystkich adresatów i nie musiałam znów mobilizować PP do szukania zgubionych przez nią przesyłek. Moje sumienie jest spokojne. Myślę, że już czas zamknąć miniony rok pod kątem przesyłek, żeby wejść w nowy z nowymi planami.
Pragnę jeszcze podziękować za przyznane wyróżnienia. Najpierw za Wyróżnienie Za Blogową Przyjaźń przyznane mi przez nitus:
Jak również dla Agatki za Wyróżnienie The Versatile Blogger:
Rozliczam się z obu w zakładce Moje wyróżnienia.
Na koniec ściskam bardzo mocno Hanię z bloga Koko Country i dziękuję jej za wsparcie po powrocie z oddziału szpitalnego, który był dla mnie czasem bardzo trudnym. =*
Ps. Bardzo pragnę już wiosny, dlatego zmieniałam zdjęcia w tle na bardziej wiosenne, jednak nikt jeszcze nie zgadł, co to za góra się tak dumnie prazentuje. Bawimy się więc dalej. ^^
przesliczne prezenty przyszykowałas, kalendarzyki super i fajnie że pomyślałaś juz o przyszłym roku :) zakładki piękne :)
OdpowiedzUsuńEleganckie prezenty sprawiłaś dziewczynom :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za potyczki z internetem :)
Czyżby na fotce była Ślęża?
Pozdrowionka :)
Sama bym chciała takie rezenty- no w sumie kto by nie chciał?
OdpowiedzUsuńGóra Parkowa?
Piszesz o potyczkach z internetem- ciekawe co mnie czeka jak się przeprowadzę, co mnie niedługo czeka...
Pozdrawiam, Mariola:)
Kochana ja też dziękuje ślicznie za prezenty i wracaj w końcu nam do zdrówka ;-) ja dopiero wczoraj dostałam aparat tak więc jutro pokażę co od Ciebie dostałam.wszystko jest śliczne i starannie zrobione.najbardziej spodobał mi się pozytywny kalendarzyk z sówkami^^
OdpowiedzUsuńOj dużo się działo u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńNo i niekoniecznie "wesołych" rzeczy :)
Szczególnie ta z zagubioną w okienku paczką. Mi też kiedyś się przytrafiło takie zdarzenie, z tym że paczka po kilku tygodniach "zapukała" do mych drzwi :) a historii nadania na stronie PP darmo było szukać :)
Powodzenia w "walkach" z netem - tych bardzo nierównych walkach, bo przecież niezależnych od Ciebie :)
Pozdrawiam Agnieszka :)))
Ja też dziękuję:) Jestem ZACHWYCONA!!A co do osób co nie pokazują czy coś, to się nie przejmuj:)Nowe osoby które blogi mają nie znają się na "savruarwiwe "blogspotym może:)buziaczki:)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy pójdą w świat:)
OdpowiedzUsuńTwoje paczuszki są zawsze rewelacyjne Aniu!
OdpowiedzUsuńi takie piękne WSZYSTKO...
czekam na pościka o sówkowych kalendarzach :)
dobrze, że już jesteś :)
pozdrawiam
Ojojoj to dużo Cię ostatnio spotkało. A ja do Ciebie nie zaglądałam i nic nie wiedziałam:( Dopiero dziś mnie jakoś olśniło, że coś Cię malutko ostatnio.
OdpowiedzUsuńMnóstwo śliczności dostałaś:) A i sama przygotowałaś cudowności:) Gratuluję znajomości z szydełkiem. Ładnie się Wam układa współpraca:)
Dużo zdrówka Ci Aniu życzę:)
Śliczne paczuszki, aż żałuję, że się nie załapałam:D Szkoda tej zagubionej paczki:(
OdpowiedzUsuńU mnie z internetem też czasem kiepsko z racji miejsca zamieszkania.
Anuś, ale prezentów... cudne te paczuszki są... .
OdpowiedzUsuńWiesz jak to jest... są ludzie i... :-) Nie nam dane jest rozliczać i oceniać innych... .
Ale widzę, że przedwiośnie służy Twojemu zdrowiu :-) I to jest najważniejsze. Buziaki :-)
Aniu! Paczka od Ciebie - której zresztą wcale się nie spodziewałam i była dla nas niesamowicie miłą niespodzianką! - dotarła tuż przed naszym długim wyjazdem do sanatorium, pysznościowe ciasteczka Synek zjadł momentalnie i biję się w pierś, ale do tej pory (aktualnie dla odmiany jesteśmy w trakcie przeprowadzki) nie miałam kiedy atrakcyjnie sfotografować całej reszty prezentów! Przepraszam jeśli Cię to uraziło, że jeszcze się nie pochwaliłam Twoją niespodzianką. Pisałam w mailu jak bardzo nas zaskoczyłaś i jak wielką radość nam sprawiłaś, a zwłoka nie wynika ze złej woli a jedynie z "niedoczasu"! Rumieniąc się ze wstydu - pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za paczuszkę, bo mogę się czuć dumną posiadaczką tak wyjątkowych rzeczy :)
OdpowiedzUsuń