Kochani, nie wiem jak u Was z noworocznymi postanowieniami, ale ja obiecałam sobie podokańczać pozaczynane rzeczy, poczynając od mojej pierwszej decu butelki, o której kiedyś już wspominałam na blogu. Miała być wiosenna wersja z krokusami i budzącymi się do życia motylami i oto ona:
Pierwszą decu puszkę też mam już za sobą. Ta puszka po masie makowej ze swoja wypukłością bardzo się prosiła o niewyrzucanie i zamianę w bukiet. Docelowo ma być doniczką:
Jednak moim oczkiem w głowie jest puszeczka po kukurydzy, którą zamieniłam sobie w miniapteczkę. Wybrałam serwetkę w bardzo zdrowe oliwki oraz dodałam symbol prawidłowo oznakowanej apteczki. To drobiazg typu kreatywne coś z niczego, które oddaje jaka jestem: twórcza, praktyczna, ale i wiecznie schorowana:
Do 24.01. możecie zgłosić dowolną ilość prac, które będą pokazywały wasze prawdziwe oblicze i bogate wnętrze. Zachęcam również do oddawania głosów przez tydzień później, aby ktoś poczuł się wybrany i obdarowany przez Was, tak jak ja dzięki głosom oddanym w poprzednim wyzwaniu u Asi, którego zostałam laureatką. Bawmy się razem. Zapraszam, zachęcam, podziwiam przepiękne prace, które już zostały zgłoszone. Wygrać wśród tak uzdolnionych i twórczych osób to wielkie wyróżnienie i przemiłe wspomnienie, podwójne ze względu na kreatywność Asieńki, która zwycięzcę obdaruje piękną niespodzianką. =)
Asuli dziękuję za ramki do wycinania kartek, o których mi się marudziło. =*
Podziękowania ślę również dla Marianny za uroczą paczuszkę, która przeszła moja wyobrażenia o drobnej niespodziance:
Całusy ślę także dla Alinki, której koronki wzbudziły wielki zachwyt i rozbudziły moją twórczą wyobraźnię:
Cudne, prawda? =)
Jaskółki doniosły również o szczęściu, które mnie spotkało na blogu ZUZIUCHOWE WYTWORY oraz blogu DOMOWY ZIELNIK, gdzie chciałabym Was gorąco zaprosić, gdyż szczególnie pięknie wpisuje się w temat miesiąca na moim blogu, czyli zdrowie:
Blog prowadzi issa, która o sobie pisze "Wróżka z krainy smaku, czarodziejka zapachu. Zaklinaczka natury." Brzmi super, a jak miło poczytać o zdrowych rzeczach, które mamy wokół siebie, na wyciągnięcie ręki. Blog ten ma także konto fb. Aktualnie trwa tam ciekawy konkurs. Polecam absolutnie. =)
Ps. Dopisek mały: otrzymałam pięć wyróżnień:
- od Moje Cuda Cudeńka:
- od KaoriArt, najra-art, Sosnowego gaiku, nitus:
Bardzo dziękuję dziewczynom za pamięć. Z wyróżnień rozliczyłam się w zakładce Moje wyróżnienia.
Wybaczcie, iż zamilkłam trochę, ale jestem poza domem na rehabilitacji i blogowanie mam trochę utrudnione. Na koniec przypominam jedynie o tym, że to już ostatni dzwonek, aby wziąć udział w ZDROWYM CANDY u mnie. Czas przyjmowania zgłoszeń mija jutro w nocy. 22go zapraszam na ogłoszenie wyników, a potem opowiem Wam gdzie mieszkam tak w ogóle i dokąd pojechałam tak w szczególe. Do usłyszenia. =)
Aniu, masz rację - puszki o takim kształcie nie sposób wyrzucić:) Powstało z niej przepiękne różane dzieło:) Buteleczka również śliczna:) Ja na razie tylko zbieram każdą puszkę jaka wpadnie w moje ręce (już brakuje mi na nie miejsca), ale muszą poczekać troszkę na przyozdobienie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu butelka piękna, motyle jak żywe:) Prezentów tyle dostałaś, że tylko pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się na tej rehabilitacji, mam nadzieję że to przyjemny czas dla Ciebie nie kojarzący się z bólem.
Całuję mocno i pozdrawiam.
wszytsko bardzo ładne a apteczka niezwykle pomysłowa :)
OdpowiedzUsuńno proszę ... jakie śliczne Aniu prace poczyniłaś... ja też nie wyrzucam ciekawszych opakowań...
OdpowiedzUsuńCudne te puszeczki, Aniu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne prace. Puszka ma ciekawy kształt.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace:) I gratuluję tylu wspaniałych niespodzianek:)
OdpowiedzUsuńPięknie zdobione prace. Gratuluję tylu prezentów.
OdpowiedzUsuńGrunt to dobry pomysł. U mnie powstają przede wszystkim dequpażowe butelki:)
OdpowiedzUsuńAniu, życzę zdrowia.
OdpowiedzUsuńPrace rzeczywiście mówią wiele o Tobie.Ja tez nie lubię niczego wyrzucać- przydać może się niemal wszystko do dekoracji..
Decoupage tak pięknie zmienia zwykłe przedmioty w niezwykłe, jak np. Twoja puszka z oliwkami, czy butelka...
Pozdrawiam cieplutko w ten mroźny, zimowy wieczór, Aniu.
Śliczny decoupage Aniu :) Mam nadzieje, że dzięki rehabilitacji będzie coraz lepiej z Twoim zdrowiem.
OdpowiedzUsuńWitam zapraszam do mnie po wyróżnienie ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://kaoriart.blogspot.com/
Pozdrawiam ^^
prawdziwe cacuszka...
OdpowiedzUsuńButelka i puszki wyszły bardzo ładnie ;) Chętnie postawiłabym takie u siebie na komodzie albo stole ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie :D
handmadepati.blogspot.com
Pozdrawiam, Patrycja
Śliczne prace:) Apteczka rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńŚlę ciepłe pozdrowienia z uśmiechem serca i nutką zimowego słoneczka.Pięknych chwil życzę!
*
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
Pieknie Ci wychodza te prace decu :) Duuzo zdrowka kochana Ci zycze :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńNie ma za co ,a jak tam zdrowie?
OdpowiedzUsuńa właśnie jak tam z naszą wymianką robimy w końcu ? ;-)
Dziękuję Ci za te przemiłe słowa! I za zgłoszenie puszki do wyzwania, bardzo podoba mi się taki pomysł na recykling i ozdabianie w jednym! Życzę Ci dużo zdrowia i oby rehabilitacja choć trochę Ci ulżyła. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAsia
Puszka jako podręczna apteczka - bardzo fajny pomysł ! I w dodatku jaka piękna ! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńPiękne decu prace :)Ja nie robię noworocznych postanowień ;)Pozdrawiam i zyczę zdrowia!Ps.cudne prezenty.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne decu i pomysłowe, puszka po masie makowej rewelacja gratuluje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
długo do Ciebie nie zaglądałam, a tu tyle nowości ;o) ciesze się że bawi Cię decu i bardzo ładnie Ci to wychodzi. Szczególnie urzekły mnie motylki. Pozdrawiam serdecznie. I zdrówka życzę, zdrówka ;o)
OdpowiedzUsuńPrace decu cudne :).
OdpowiedzUsuńTeż zbieram różne "ciekawe kształty" i może kiedyś się odważę na ozdobienie ich metodą decu.
Gratuluję super prezentów i zdrowiej nam szybko :).
Aniu zajrzyj do mnie.Mam serwetki do oddania,może Ci się przydadzą.
OdpowiedzUsuńProszę się nie czepiać swojej butelki...Aniu,przecież ona śliczniusia jest.No a przecież to Twoja pierwsza!
OdpowiedzUsuń