poniedziałek, 26 grudnia 2011

Na początku była cisza...

Na początek kilka postów z głębi mojej duszy, czyli o tym, co tam zawsze gra, czyli o muzyce. =)

Znajomi z grupy na facebooku podjęli dzisiaj debatę nad tym, jak to jest z tą muzyką - czemu od czasu do czasu pojawiają się jacyś antyfani, którzy obrzucają błotem zespoły, wokalistów, a także fanów muzyki, którzy nie spełniają ich oczekiwań? Trudno było nawet wspólnie znaleźć odpowiedź.

Muzyka jest w moim życiu czymś niezmiernie istotnym. W jakimś sensie na wiele sposobów od zawsze mi towarzyszyła. W domu śpiewało się, słuchało radia, potem kaset, płyt, w reszcie muzyki on-line. Z biegiem czasu odkryłam, że nie chodzi o wykonawców, rodzaje, tylko o to, żeby się nią cieszyć, delektować, a co najważniejsze chyba - mieć z kim nią dzielić. To magiczne chwile, kiedy w tym samym czasie słucha z nami tego samego ktoś, dla kogo jest to tak samo ważne, przyjemne i wywołuje tak samo wielki i szczery radosny uśmiech. Zawsze chciałam się otoczyć muzycznymi gadżetami. Udało mi się to może i dość późno w życiu. Późno odkryłam, co naprawdę lubię słuchać. Musiałam nauczyć się słuchania muzyki. Ktoś musiał mi to uświadomić i w tym pomóc.

(fragment dekoracji z płyt na meblach, tu akurat wokół logo ulubionego zespołu - 30 STM)

Prawda jest taka, że jest słuchanie i słuchanie muzyki. Można jej słuchać świadomie i nie. Można wiedzieć kogo się słucha i co się słucha, albo po prostu zagłuszać ciszę czym popadnie. Słuchanie radia jest w sumie najczęściej tym drugim, bo nie mamy większego wpływu na to, co w tym radiu leci. Ze słuchaniem muzyki z wyboru jest zupełnie inaczej. Świadomego słuchania muzyki trzeba się nauczyć. Najłatwiej z kimś, z kimś kto nam opowie kogo słucha, czego słucha, dlaczego właśnie tego słucha. Bakcyla świadomego słuchania muzyki łapie się najłatwiej i najszybciej wyjeżdżając na koncerty, a jeszcze bardziej festiwale. Wtedy się wybiera, kogo się słucha i kiedy, słucha się świadomie, często już ze znajomością słów i treści utworów. To jest już wyższa szkoła słuchania muzyki. Taką Wam polecam. Do takiej namawiam. Poopowiadam Wam o takim słuchaniu trochę. Trochę pokażę. Ale chcę, żebyście pamiętali o jednym - choć muzyka wyraża tak wiele, to w takim wydaniu, jakie znamy z mediów, jest wytworem ludzkim i wcale nie musi się w takiej postaci podobać każdemu, ale to nie powód, żeby poddawać ją tylko krytyce, trzeba natomiast pamiętać o źródle, o ciszy, która była na początku, która leży u źródła muzyki, która jest obecna w każdym utworze, bo tym, co jest między nutami, co pozwala je rozpoznać, oddzielić, jest właśnie cisza. Muzyka to nie tylko dźwięki, ale i pauzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy konstruktywny i inspirujący komentarz. =)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...