piątek, 7 września 2012

Terapia igłą i nitką

Ostatnie dni były dla mnie pełne emocji, ale emocji skrajnie różnych, które się przeplatały ze sobą. Obiecałam sobie, że o smutach na blogu nigdy pisać nie będę. Czemu było mi ciężko kilka osób wie. Co do kogo miałam, to mu wprost, szczerze do bólu powiedziałam i kropka. Dziękuję Wam dziewczyny za wczorajsze pogaduchy, które mnie podniosły na duchu. =*
 
Dodatkową terapią było zaangażowanie w szycie, jedyne co mi idzie, kiedy myślami jestem nieobecna. Paluchy pokłute igłami, ale i na serduchu cieplej, bo po dwóch dniach dłubania mogę pochwalić się Wam moim najnowszym przychówkiem - powiększeniem się sowiej rodzinki:
 
 
Te trzy małe stworki niedługo wyfruną i znajdą nowe domy. Najszybciej chyba fioletowy Franio, który śle całusy dla Marty. Wstyd się trochę przyznać, ale nie za bardzo wiem, gdzie leży Sieradz, no ale co prawda to prawda - jeszcze kawał Polski mam do zobaczenia, chociażby palcem po mapie.  =)

11 komentarzy:

  1. na pocieszenie zapraszam na moje candy:
    http://otwartaszuflada.blogspot.co.uk/2012/09/candy-candy-candy-u-mnie.html
    a sówki bardzo sympatyczne :):))
    buziaki
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Sówki śliczne..nie martw się Anno, wszystko będzie dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne sówki ... na miły pocztątek dnia ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Po każdym dniu trze­ba pos­ta­wić kropkę, od­wrócić kartę i zaczy­nać na nowo:]
    Dużo słonka życzę:}

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymaj sie Aniu mam nadzieje, ze wszytsko Ci sie ulozy i bedzie dobrze, sowki piekne

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja równiez gdy mam "smutne dni" to pomaga mi igła i nitka. Wtedy zagłębiam się w świat szmatek i zapominam o swoich smutkach :) Sowy sliczne i takie w sam raz do przytulenia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja już wiem jak wygląda Franio.Niedługo sama go przytulę.
    Pozdrawiam cieplutko Aneczko, zaraz odpiszę na maila i Cię wesprę:))
    Dla mnie projektowanie i realizacja projektów też jest najlepsza terapią:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale te sówki mają minki! normalnie bombowe są:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne sówki.Szkoda,że czuję taką niechęć do igły.

    OdpowiedzUsuń
  10. jakie urocze sówki^^teraz słyszałam,że to będzie motyw na jesień ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Słodkie te sówki..
    a pokutę paluszki to nie jeden raz też miałam :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy konstruktywny i inspirujący komentarz. =)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...