Gdyby nie kilka drobiazgów, czułabym się w kuchni jak sierotka. Dzięki praktycznym narzędziom, które mnie w tym miejscu wspierają niczym krasnoludki, jestem w moim małym królestwie zaradną i szczęśliwą Królewną Śnieżką, o taką:
(źródło: link)
Przedstawiam Wam, kochani moich kuchennych krasnoludków, zaczynając od najmniejszych. Oto Radełko, Łopatka, Trzepaczka i Pędzel:
Waga kuchenna:
Przesiewacz do mąki i Miarka:
Wysokie miseczki:
Tortownica rozpinana z boku z wymiennym wkładem kominowym:
Standardowa blaszka 35x26:
Zamykany plastikowy pojemnik z wyjmowaną szufladą, która służyć może również jako taca, dopasowany do wymiarów standardowej blaszki, w którym można przechowywać gotowe ciasto nawet w lodówce:
Do tego wesoła gromadka Książek kucharskich:
Szczególnie mój Mędrek, który uczył mnie wszystkiego cierpliwie krok po kroku:
A Wasze krasnoludki dobrze się sprawują? =)
dziękuję za udział w moim candy i za pozytywną energię, którą u mnie zostawiłas:) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńno to wyposażenie masz konkretne :) w mojej jest trochę gorzej, do tego przyznać się muszę że nie potrafię piec, ale tak to jest jak cukiernia praktycznie koło domu :)
OdpowiedzUsuńłohohoho widzę ,że jesteś profesjonalną kucharką ;-D niezły sprzęcik;-) ja z kolei wole gotować różne dania niż piec.Znam kilka sprawdzonych przepisów,ale to już naprawdę musi mnie przycisnąć.Jeżeli miałabyś ochotę mogę się podzielic moimi przepisami z Tobą ^^
OdpowiedzUsuńDziękuje za udział w moim candy. Już wkrótce wyniki.
OdpowiedzUsuńExtra wyposażenie.Ja to obywam się czym popadnie.
OdpowiedzUsuńPełen profesjonalizm :)) Zdecydowanie brakuje mi wagi i przesiewacza do mąki :))
OdpowiedzUsuńSpora kolekcja książek, ja posiadam zaledwie trzy z których i tak nie za często korzystam.
OdpowiedzUsuń